Ostatnio przy wieczornej toalecie naszła mnie taka myśl,
że moja intuicja nigdy mnie nie zawiodła, ale niestety wielokrotnie zawodziłam
ją ja, z premedytacją nie słuchając co ma mi do powiedzenia. Nawet jeśli zdarzyło
mi się jej wysłuchać, to nie reagowałam. A przecież te momenty kiedy
słuchałyśmy się nawzajem w skutek czego zapadały jakieś decyzje, powinny być
dla mnie wskazówką. Efekty tej naszej współpracy, czyli decyzja, a na jej
skutek działanie, zawsze okazywały się słuszne – mówię oczywiście o tych
znaczących, jak związania i rozstania, przeprowadzki, zmiany zawodowe, a nie o
pierdutkach typu „założę ten sweterek do tej kiecki” (a potem się okazuje, że
wyglądasz jak rasowa wsiuna). I nawet jeśli w skutek tych decyzji aktualnie
znalazłam się w kropce, to w tamtym czasie nie podjęłabym żadnej innej, i nie
zmieniłabym zdania nawet gdyby istniała możliwość cofania czasu. Poza tym
wierzę, że jestem na dobrej drodze…
Natomiast o wiele gorzej jest gdy intuicja mówi Ci jedno,
a Ty ulegasz czynnikom zewnętrznym, zwykle tym spersonalizowanym, które
podrzucają Ci „logiczne” argumenty, przekonują, zastraszają, czy próbują
wpłynąć na Ciebie w jakikolwiek inny sposób. I jak ulegniesz może się okazać,
że nie znajdujesz się w kropce, ale w punkcie, który moja siostrzenica nazwałaby
„carną dupą”, a to jest zdecydowanie gorsza pozycja. Dlatego obiecałam sobie, że już zawsze będę
słuchała swojej intuicji, ale jak to się będzie miało w praktyce? Oby tak jak
sobie obiecałam J I
chyba z czystym sumieniem mogę również Wam to rozwiązanie polecić (a szczególnie tym, którzy stoją przed trudnymi decyzjami - słuchajcie siebie).
Na koniec coś z zupełnie innej beczki - smak
truskawki z działki ma się nijak do smaku truskawki z targowiska, nawet tego
lokalnegoJ
Na korzyść tej pierwszej oczywiście!
Ja się zastanawiam jaka jest ta moja intuicja. Hm... tak trochę z nią kiepsko, a może po prostu słuchać nie umiem.
OdpowiedzUsuńIntuicja najlepszy przyjaciel każdego człowieka, który niestety najczęściej jest odrzucany :( Moja naszczęściej znowu zaczyna przemawiać a może ja ją znowu zaczynam słuchać :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na moje blogi:
http://fabrykateczy.blogspot.com/
http://wswietleksiezyca.blogspot.com/